Jak w każdej branży, tak i w branży kredytów hipotecznych krążą niewiarygodne historie na temat zasad, możliwości i sposobów na uzyskanie kredytów mieszkaniowych.
A w czasach pandemii „wujek dobra rada” pojawia się ze swoimi złotymi środkami ze zdwojoną siłą.
Rozprawmy się więc z tymi mitami raz na zawsze.
Poniżej przedstawiam Wam najczęstsze mity jakie można spotkać w sieci.
Zaczynamy.
Brak historii kredytowej nie dyskwalifikuje Cię z uzyskania kredytu hipotecznego (kiedyś w końcu ten pierwszy kredyt trzeba wziąć).
Jeżeli nie masz „przeszłości kredytowej” to bank ocenia Twoje możliwości co do spłaty kredytu na podstawie swoich modeli ryzyka.
O czym świadczy dla banku fakt, że nie masz historii kredytowej? Tylko i wyłącznie o tym, że do tej pory nie potrzebowałaś kredytu. I Tyle.
Z drugiej strony pamiętaj, że zbyt liczna historia kredytowa też nie jest szczególnie dobra. Dlaczego? - ponieważ może wskazywać na "predyspozycje do częstego zadłużania się".
Korzystaj więc z kredytów gotówkowych czy ratalnych tylko wtedy kiedy faktycznie tego potrzebujesz. Nie kupuj termomixu tylko po to żeby budować historię kredytową, bo nie ma to większego sensu.
Jest jakieś szaleństwo w prześciganiu się kto ile ma punktów w BIK i co to znaczy.
To prawda, że ocena punktowa pomaga bankom ocenić ryzyko kredytowe, tylko że jest istotna głównie przy kredytach gotówkowych.
W przypadku kredytów hipotecznych znaczenie ma natomiast terminowość spłacanych zobowiązań (jeżeli już korzystałaś z kredytów).
Kredyty hipoteczne rządzą się innymi prawami – tu banki mają własne modele scoringowe i akceptowane poziomy ryzyka.
Możesz mieć maksymalną liczbę pkt w BIK a odpadniesz w banku na wstępnej ocenie zdolności kredytowej (czyli właśnie scoringu).
Nie sugeruj się więc liczbą punktów tylko - jeżeli już - terminowością spłat.
Wręcz przeciwnie - złożenie kilku wniosków daje Ci finalnie możliwość wyboru najlepszej dla Ciebie oferty.
Zabezpieczasz się też przed sytuacją, w której bank może obniżyć kwotę kredytu o jaką wnioskujesz lub że możesz dostać decyzję negatywną (bo pamiętaj, że banki różnie oceniają ryzyko, zdolność kredytową Klientów i zdolności do spłaty zobowiązań).
Banki doskonale wiedzą, że Klienci składają wnioski do 2-3 banków (lub nawet więcej) i nie ma to wpływu na ostateczną decyzję banku.
Może się jedynie zdarzyć, że bank poprosi Cię o oświadczenie, że rezygnujesz z ubiegania się kredytu w innym banku.
Nawet w okresie kompletnego lockdownu nie obowiązywał taki wymóg. Co prawda banki podwyższyły wtedy minimalny wkład własny do 20% czy nawet 30 % jednak nawet w tamtym czasie były nadal dostępne oferty z wkładem własnym 10%.
Oczywiście, oferty z wkładem 10% są droższe, tzn marża baku jest wyższa. Dochodzi także dodatkowe ubezpieczenie niskiego wkładu.
Może być również ograniczona kwota kredytu lub okres kredytowania (np. do 500 tyś lub 300 rat).
W okresie zaostrzenia polityki kredytowej na wiosnę 2020 był moment, że tego typu umowy przestały być akceptowane.
Teraz już jednak sytuacja wraca do normalności i banki znoszą te ograniczenia. Mogą wymagać od Ciebie co najwyżej dodatkowych dokumentów (umów, rachunków itp).
Bankom zależy na pozyskaniu nowych Klientów, którym mogą sprzedać swoje produkty. W zamian obniżą marżę kredytu.
W swoim banku raczej już masz kartę płatniczą, przelewasz wynagrodzenie, może nawet masz inne produkty z których aktywnie korzystasz. Bank więc nie ma co Ci dosprzedać i tym sposobem Klient z zewnątrz może mieć ofertę lepszą niż Ty.
W grę wchodzą oczywiście indywidualne negocjacje z Bankiem, jednka nie oczekuj w tym przypadku spektakularnego obniżenia marży czy prowizji.
Lepiej sprawdzić oferty konkurencji i porównać ją do tej z Twojego banku. Możecie się mocno zdziwić (na plus).
Ile by o tym nie pisać i prostować te informacje i tak dalej krążą po sieci. Więc kolejny raz:
Pośrednicy/brokerzy hipoteczni nie mogą pobierać wynagrodzenia od Klienta i od banku - jest to uregulowane przepisami prawa.
Pośrednik pobiera wynagrodzenie od banku po zakończeniu współpracy (po uruchomieniu kredytu) i to wynagrodzenie nie wpływa na cenę/ofertę kredytu.
Pośrednicy/brokerzy hipoteczni mają taką samą ofertę jaka jest w oddziale banku. Łatwo to sprawdzić - wystarczy pójść do paru banków lub sprawdzić ofertę na ich stronach (oczywiście jeżeli macie na to czas) i porównać ją z propozycjami przygotowanymi przez pośrednika.
Jak widzicie sporo jest różnych podań na temat kredytów hipotecznych. Warto zawsze potwierdzić informacje, które do Was docierają zamiast przyjmować je jako prawdziwe i pewne.
Jeżeli masz pytania w temacie kredytów hipotecznych - napisz do mnie. Z chęcią odpowiem na każde pytanie.
Tu możesz umówić się ze mną na konsultacje.